Ulubiona część serii -

Mandaryn

To tak z ciekawości. Może rozwinie się jakaś dyskusja na temat zad i walet poszczególnych części, ich porównań i w ogóle będzie fajnie.

Ja najbardziej lubię... no właśnie, ciężko mi wybrać pomiędzy Contracts a BM, obie mają świetny klimat (ale Contracts tu wygrywa), obie bardzo ciekawe lokalizacje i misje. Ale to w BM sposób rozgrywki jest bardziej urozmaicony i pozostawia po sobie lepsze wrażenie. Minus dla Kontraktów za odgrzewane misje, ale plus za nowe sposoby ich przejścia. Zakończenie w BM miażdży, w Cotracts jest... zwykłe. Fabuła obu części spisuje się na medal, ale wstawki filmowe Cotracts są opór.

Zobaczymy co sądzą Czerwone Smoki i Błękitne Lotusy... że zacytuję Adasia: "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?"

Zapraszam do głosowania!

EDIT: właśnie się spostrzegłem, że nie dodała się opcja "Nie mam ulubionej". Trudno się mówi.

Negocjator triady

Mówiłem już o tym chyba 100 tysięcy razy Very Happy

Moją ulubioną częścią jest HC47.
Misje chociaż są dość krótkie to wprowadzają gracza w niesamowity nastrój.
Nawet ta doskonała grafika, która moim zdaniem klimatem bije na łeb wszystki inne części.
Uwielbiam również modele postaci i tekstury.
Wszystko jest picuś glancuś Smile

Głowa Smoka

Fabuła - HC47
Długość - SA
Klimat i soundtrack - Contracts
Możliwości - BM

Każda część ma według mnie swój atut, którego nie ma reszta

Młodsza głowa Smoka

Hitman Contracts. Darzę tę grę takim szacunkiem że nie mógłbym powiedzieć że ulubioną jest H:C47.

[tego-nie-wiecie] Pierwszą częścią w jaką zagrałem przez 5 minut (wystraszyłem się szpitala) były Kontrakty. I to mnie urzekło. Że gra mnie wystraszyła. (nie było nazwy na "płytce" więc nie wiedziałem nawet że to Hitman :P)

User Miesiąca

Nie ma to jak stary dobry Silent Assassin Wink

Grałem w nią po H1 więc różnica była kolosalna i to wywarło na mnie wielkie (nieprzebite żadną nową częścią Hitmana) wrażenie.
Zadowalała mnie ilość misji i nie obchodziło mnie czy mam w niej kogoś zabić czy nie, prawdę mówiąc trochę brakuje mi takich misji.
Niezapomniane scenki i fenomenalna muzyka są kolejnym czynnikiem na + dla tej części.
Najlepszy jednak był system zachowywania broni, gdzie każda zgromadzona broń znajdowała się w szopie. Ostatnio coraz mniej tych broni można magazynować w kolejnych częściach, co strasznie mnie wkurzyło i może dlatego najbardziej ta część przypadła mi do gustu.

Ulicznik

Trochę się zastanawiałem, ale w końcu padło na H:SA. Podobała mi się fabuła, misje z nią związane, wspaniały początek w kościele, koniec również w kościele, ratowanie ojca Vittorio (chyba tak się nazywa), powrót do roboty....to jest to, czego nie mają inne części. Lubię też H:C47, ale jakoś bardziej podoba mi się SA.

Mistrz kadzidła

Blood money: Misje, możliwości (grafiki nie oceniam bo to się nie liczy)

Głowa Smoka

Zdecydowanie Contracts, o czym już wielokrotnie pisałem... za klimat, cutscenki i ogólnie fabułę...

Drugie miejsce - Blood Money. Również za klimat. Choć zupełnie inny, też niezły. No i więcej możliwości przejścia misji.

Mistrz kadzidła

No cutscenki w kontraktach i w silent assasin są najlepsze.

Ulicznik

Fajne też były w BM, te końcowe.....

Ech....ostatni post w 2008 roku.......a tu chyba źle chodzi ten zegar...

Głowa Smoka

Z zegarem próbowałem walczyć, ale nic z tego, niestety...

Oby w 2009 było jeszcze więcej postów!

Klaymen

Wahałem się pomiędzy C47 a BM,ale w końcu wybrałem BM (za możliwości,klimat,i różne takie Very Happy

)

Młodsza głowa Smoka

I pewnie za grafikę? ~_^

Zwykle, decydującym aspektem pomiędzy 'jedynką' a 'czwórką' jest grafika...

Klaymen

Nie ukrywam że grafika była najlepsza,ale miałem na myśli raczej:swobodę,klimat,soundtrack,dwa zakończenia,rozbudowane lokacje,możliwość ,,ręcznego" ogłuszenia NPC,możliwość wyrwania broni,możl.wchodzenia po rynnach,możl.skakania między balkonami... Very Happy

Młodsza głowa Smoka

Możliwość skakania między balkonami była już w pierwszej części... Rolling Eyes