Cloning -

Mandaryn

Temat jakże bliski nam, fanom Hitmana, kontrowersyjny już w przypadku zwierząt, o ludziach nie wspominając, zawsze na czasie, determinujący wiele dyskusji pomiędzy różnymi opcjami, poglądami. A u nas go nie ma!

Co zatem myślicie o klonowaniu? Zabronić, zakazać? Eksperymentować, dać sobie spokój?

Dobrze wiemy, że to, co stworzył Ort-Meyer jest ciągle poza zasięgiem ludzi. Czy powinno się podejmować próby sklonowania człowieka, nie doszedłszy uprzednio do perfekcji w klonowaniu innych ssaków?

Według mnie ten medal ma, jak każdy, dwie strony.
Klonowanie zwierząt może uratować niektóre wymierające/zagrożone gatunki. (Dolly, o ile pamiętam, nie była zdolna do reprodukcji) Ponadto można sklonować sobie ukochanego psiaka, czy kotka, kiedy ten już zdechnie.

Ale co z ludźmi? Co jeśli pojawi się prawdziwy Ort-Meyer, a jego plan się uda? Terroryści będą sobie produkować samobójców, reżimy żołnierzy etc... A co z pozytywnymi skutkami klonowania? Poza armiami żołnierzy do walki przeciwko reżimom? Ja jakoś nie widzę żadnych ,ale też moja wiedza na ten temat nie poraża.

Jak to jest z Wami?

Ulicznik

Według mnie nie powinno sie klonować ani ludzi ani zwierząt. W przypadku ludzi boje się głównie o tych samobójców, mogą sie celowo rozbijać samolotami, i różne takie.
Armie mogą je przygotowywać do walki podczas wojny, ale co jak dwa państwa mają dużo tych klonów?, to powoduje tylko wieksze zniszczenia....
A co do zwierząt to sam nie wiem dlaczego nie, po prostu takie jest moje zdanie.

Głowa Smoka

Klony też są ludźmi - też mają świadomość, uczucia, myśli... nie są bezrozumnym mięsem armatnim. Byłyby więc normalnymi ludźmi, z tą różnicą, że posiadałyby taki sam materiał genetyczny.

Jestem przeciwnikiem klonowania - ludzie już wielokrotnie bawili się w Boga i nic dobrego z tego nie wyszło.

Co do klonowania zwierząt - jeśli giną, nic na to nie poradzimy, możemy zamykać je w rezerwatach itp., ale tak zadecydowała natura. Jeśli jakiś gatunek ginie, zastępuje go inny - na tym polega delikatna równowaga przyrody. Nie można jej zakłócać.

Może to trochę cyniczne... ale takie są prawa natury.

Mandaryn

Prawa natury? Większość zagrożonych gatunków to wina ludzi! Goryle są(były) na skraju wyginięcia, bo kłusownicy nic sobie nie robili z obowiązujących przepisów. Człowiek właśnie zakłóca tą równowagę przyrody. Klonowanie mogłoby pomóc ocalić niektóre gatunki, a nawet przywrócić do życia już wymarłe - jak, np. chciano zrobić z turem, który wyginął chyba z 200 lat temu.

Głowa Smoka

Podobnie było z wilkiem workowatym... Rozumiem, jesteś zwolennikiem teorii "człowiek poprzez klonowanie spłaca swój dług wobec natury".

Ok, niech będzie, gatunki, które wymierają obecnie... ale po co przywracać te już dawno wymarłe? Nie ma dla nich miejsca w przyrodzie, ich miejsce w biocenozie zajął już ktoś inny.

Mandaryn

Może przeginam z już wymarłymi kilkaset lat temu gatunkami, ale ratowanie tych zagrożonych z użyciem klonowania wydaje mi się szlachetną inicjatywą.

Negocjator triady

Człowiek wybija coraz to nowsze gatunki a te stare strąca na dno istnienia.
Słyszałem że znaleźli gdzieś w Rosji martwego mamuta u którego było DNA.
Przewieźli go gdzieś do japonii ale dalej nic nie słyszałem.
Wiem że chcieli wksrzesić mamuty do życia.

Głowa Smoka

Mogliby... ale zarodek musieliby umieścić w ciele słonia.

Zresztą... mamuty natychmiast wymarłyby znowu. Kwestia przystosowania. Nie ma dla nich miejsca w naszym ekosystemie.

Mandaryn

Na Syberii mamutom żyło by się bardzo dobrze. Kwestia problematyczna, to to, czy płód mamuta nie jest za duży dla słonicy.

Głowa Smoka

Ale wiesz... po co wskrzeszać gatunek, który już wymarł? To tylko marnotrawstwo pieniędzy i czasu. Wydać na to trzeba grube miliony (poza klonowaniem, pozostaje także ciągłe "pilnowanie" naszego tworu, żeby nie zginął zbyt szybko i przystosował się do ekosystemu).

Z ekonomicznego punktu widzenia - nieopłacalne.

Mandaryn

Nie mam pojęcia, ale widać naukowcom się nudzi. I uwierz mi - to może być opłacalne. Kto nie chciałby zobaczyć żywego mamuta? Zwróciło by się na pewno, choć nie jakoś bardzo szybko.

Głowa Smoka

I kolejny problem etyczny - czy warto wskrzeszać trupa, bawić się w Boga dla zysku?

Mistrz kadzidła

Oczywiście, że nie. Jest to nieporządne działanie i igranie z Bogiem, ludzkim ciałem oraz jego duszą.

Mandaryn

A to już spór etyczno-teologiczny. Dla jednych będzie to nieetyczne dla innych nie. Ale czy jest to igranie z Bogiem? Zależy od wiary - dzisiejsza nauka szczęśliwie cechuje się jej brakiem. Szczęśliwie, bo kwestie etyczne mogą hamować wiele projektów i badań. Klonowanie ludzi - stanowczo przeciw; zwierząt - czemu nie? Choć z mamutem może przeginają, to jednak może to być pomocne w naprawianiu zła wyrządzanego przedstawicielom fauny przez ludzkość.

Głowa Smoka

Nie tylko Kościola... także z naszym sumieniem;p