Hitman w naszym życiu -

Mandaryn

Macie jakieś odruchy, nabyte zachowania związane z nagminnym graniem w Hitmana? Albo czy często "rozgrywacie" w myślach niektóre misje, tudzież w normalnych sytuacjach zaczynacie myśleć jak 47? Czy w ogóle granie w Hitmana zostawia w Was jakieś ślady? (nie mówię tu o chęci mordowania Razz

)

Ja sam, ostatnio złapałem się na tym, że moje hasła do różnych kont zawierają nieraz zlepek cyfer "47" na samym końcu Shocked

No, pochwalcie się, jakie macie podatne na kształtowanie z zewnątrz mózgi Razz

Głowa Smoka

U mnie w mailu jest 47, tak samo w moim nicku na epulsie... i w ogóle często spotykam się z tymi dwoa cyframi.

Zdarza mi się też robić hitmanowskie miny...

Mistrz kadzidła

Kiedyś, a było to prawdopodobnie rok temu, przechodziłem we śnie jakąś misję związaną z Hitmanem. Nie pamiętam gdzie to się działo i nie pamiętam również co tam robiłem. Moje działania łączą się z agentem 47 i Samem Fisherem ze Splinter Cella (szczególnie część czwarta, w obu przypadkach). Poruszam się podobnie jak 47, mam niemal taki sam wyraz twarzy, niosę ze sobą zło i niepokój Wink

EDIT: Czasami odnoszę wrażenie, że nie zostałem stworzony do tego świata. Niosę pomoc i sam wybieram dobro.

Ot, takie pseudo-uzależnienie od Hitmana.

Niebieska Latarnia

za duzo hitmana Elvis xD. Ruszka mial podobnie, on podczas snu (o hitmanie oczywiscie) lunatykował i sie zachowywal jak Tobias :/ Ale mi się to niezdarzylo

Głowa Smoka

A Ty skąd to wiesz? Smile

Czyżby rodzinka?

Edit:
Ok, wiem już Smile

Młodsza głowa Smoka

Może raczej Para...

Sorki. Nie mogłem się powstrzymać. Kusił mnie OCENZUROWANY Dante. ~_^

Niebieska Latarnia

Nie, przyjaciele xD. Sam mi o tym mówił kiedyś Laughing

Negocjator triady

Głowa Smoka

To nie było śmieszne;p

Negocjator triady

Właśnie dlatego to pisze...bo nie było śmieszne Rolling Eyes

Mistrz kadzidła

Heheheh

Andrzej nie przejmuj się potem z tobą skończe xD Naparzałem pięściami w ściane itp. Mam tendencje do lunatykowania.

Głowa Smoka

Andrzej? Jaki znowu Andrzej?

Czyżby ma(j)ster GOŁOTA?;p

Też kiedyś lunatykowałem... nic fajnego. Zdarzało mi się biegać po mieszkaniu przez sen i coś krzyczeć dziwnego... ale się potem zdziwiłem, jak się obudziłem w innym pokoju niż ten, w którym zasnąłem;p

Na szczęście już z tego wyrosłem.

Głowa Smoka

(chciałem napisać jakiś zmyślony i chory psychicznie odruch, ale w końcu kiedyś przegnę pałę i naprawdę uznacie mnie za świra.... Którym może jestem zważywszy na to co nieraz potrafię palnąć Razz

)

więc na serio.... przede wszystkim nie potrafię się nie uśmiechnąć jak wyłapię gdzieś liczbę 47. Po drugie nieraz zastanawiam się jak 47 dostałby się do miejsca, w którym aktualnie jestem.

Mandaryn

Lunatykowanie nie fajne? No co Ty? Też kiedyś miałem tę przypadłość. Fajnie było słuchać jakichś niestworzonych historii o tym, co to ja wyprawiałem w nocy Razz

a któregoś razu, jak rano chciałem wyjść do szkoły, nie mogłem znaleźć kurtki. Okazało się, że w nocy przewiesiłem ją w bardzo mało widoczne miejsce Very Happy

Głowa Smoka

Ja z kolei jak widzę jakąś paradę albo uroczystość, to się mimowolnie wyszukuję luk w ochronie i ewentualnych szans na morderstwo dla zabójcy takiego jak 47.